czwartek, 16 lipca 2015

Vitani była dobra,czy zła? + przemiana Ziry

Na początek chciałabym Wam serdecznie podziękować,za te 100 wyświetleń!Dziękuję kochani!Przechodząc do wpisu.Teraz napiszę czy Vitani była dobra.No,więc Vitani,gdy była lwiątkiem była dobra lecz później zmieniła się ale potem znów była dobra :-).
Opowiadanie:
Vitani wybiegła ze Złej Skały i pobiegła przed siebie ale niestety po drodze spotkała Zirę
-Vitani!Kto ci pozwolił wyjść ze Złej Skały?!-krzyknęła Zira
-Mamo,ja chciałam wyjść się pobawić...-tłumaczyła się Vitani
-Przecież nie pytam o to!Pytam kto cię wypuścił!-krzyczała nadal Zira
-Ciocia Serpen mnie wypuściła.-skłamała Vitani
-Zaraz z nią pogadam!-oznajmiła Zira
-To mogę iść się pobawić?-spytała Vitani
-Och,no już idź.-powiedziała Zira i poszła
-Dzięki!-krzyknęła Vitani i pobiegła na Lwią Ziemię do jej miłości-Kopy
-Hej,Vitani!-przywitał się lewek
-Cześć,Kopa!-odpowiedziała Vitani
-Spóźniłaś się-powiedział trochę smutny
-Przepraszam,po drodze spotkałam mamę  i musiałam się wytłumaczyć.-odparła
-No nic.To co?Bawimy się?-zapytał
-Dobra!-krzyknęła
Bawili się lecz niedługo,ponieważ zobaczył ich Simba
-Idź z tond wyrzutku!!!-wrzasnął Simba na Vitani
-Ale Tato,to moja przyjaciółka!-próbował usprawiedliwić Vitani Kopa
A Vitani przestraszona uciekła
-Mówiłem,nie wolno Ci się spotykać z wyrzutkami.-pouczył syna Simba
Kopa nic nie powiedział tylko poszedł na Lwią Skałę
W tym czasie na Złej Ziemi:
-Vitani,gdzieś ty była?-dopytywała Zira
-Mamo!Byłam na Lwiej Ziemi i...-nie zdążyła dokończyć,bo jej przerwano.
-A mówiłam,że nie wolno ci tam chodzić!-pouczyła córkę Zira
-Ja wiem,wiem,że mówiłaś,ale nie dałaś mi dokończyć.-próbowała tłumaczyć
-A coś ty taka przestraszona?-zdenerwowała się lekko Zira
-No,bo,gdy bawiłam się z Kopą to przybiegł Simba i okropnie się na mnie wkurzył i głośno na mnie wrzasnął,że aż prawie się rozpłakałam!-wyżaliła się Vitani
-Jak zwykle,znowu ten Simba!Zostań tu,dziecko.Ja z nim pogadam!-oświadczyła Zira i poszła
No to na Lwiej Ziemi (XD):
-Ty!Wołaj tu Simbę!-rozkazała Zira Zazu
-Ha!Lepiej sobie uważaj,bo ja nie słucham wyrzutków!-rzekł złośliwie Zazu
-To ty lepiej uważaj,bo ja jestem królową!-chwaliła się Zira
-Ależ oczywiście,że jesteś,królową.Królową wyrzutków!-naśmiewał się z Ziry Zazu
To ostatnie zdanie zabolało Zirę najbardziej.
-Przestań!Ty nie wiesz co to znaczy być wypędzona na Złą Ziemię i jeszcze widzieć śmierć własnego męża!-mówiła płacząc
-I to jeszcze wszystko przez mojego bratanka!-dodała
-Ale,to nie Król Simba zabił Skazę,a wygnał cię z twojej winy.-mądrzył się Zazu
Wtedy przyszedł Simba
-Co tu się dzieje?!-Simba żądał wyjaśnień 
-Właśnie tłumaczyłem Zirze,że to nie Ty,Panie jesteś winny śmierci Skazy,ani wygnania Ziry-tłumaczył Zazu
-Nie przyszła tu się nad sobą użalać.Przyszłam tu do ciebie,Simba.
-Czego chcesz?Dopiero co przegoniłem z tond twoją córeczkę!-powiedział Simba
-I ja właśnie w tej sprawie.-mówiła Zira
-Możesz dokładniej?-spytał Simba
-Nie masz prawa wrzeszczeć na moją córkę i....-nie dokończyła,bo wybuchnęła płaczem
-Eemm.....Zira?Wszystko w porządku?-spytał Simba
-Nie!Nic nie jest w porządku!Skaza nie żyje,rodzina mnie nie znosi,a ja sama zniszczyłam sobie życie!-płakała Zira
-Panie,mamy kłopot..-szepnął Zazu do Simby
-Wiesz,co Zira?Gdy tak skrzyczałem Vitani za przyjście tu,a Kopę za zadawanie się ze Zło-ziemcami coś do mnie dotarło.-powiedział Simba
-Co mianowicie?-spytała z nadzieją Zira
-To,że za surowa was potraktowałem no i oczywiście Kopę i Vitani.Przeproś ją ode mnie,jeśli możesz.
-Jasne,że mogę.Ale powiedz co ma znaczyć ''za surowa was potraktowałem''?
Wtedy przyszła Nala
-To,że damy wam jeszcze jedną szansę.-uśmiechnęła się Nala
-Tak.-poparł ją Simba
-Ja nie wiem co powiedzieć.Bardzo dziękuję.Stado nie uwierzy!-powiedziała i poszła
-A Ty Simba,musisz jeszcze przeprosić Kopę.-oznajmiła Nala i przytuliła się do męża
-No,dobrze.Zazu zawołaj tu Kopę.-poprosił Simba
-Tak,Panie.-zgodził się Zazu na ''misję''
Na Lwiej Skale:
-Paniczu,Twój Ojciec Cię wzywa.-rzekł Zazu do księcia Kopy
-Czego On może jeszcze chcieć,po tym jak tak na mnie nakrzyczał.-powiedział obrażony Kopa
I Kopa niechętnie poszedł do Simby.
-O co chodzi?-spytał nadal obrażony
-Chciałem Cię przeprosić,za to jak dzisiaj Cię skrzyczałem.Przepraszam,nie powinienem się tak zachować.Przecież Ty jesteś tylko lwiątkiem.-przeprosił go Simba
-No dobra.Przeprosiny przyjęte.-powiedział i przytulił się do Ojca
W tym czasie na Złej Ziemi:
-Nuka.Proszę,zwołaj stado.-poprosiła Zira 
-Matko,czy Ty dobrze się czujesz?-zapytał
-Po 1.Teraz nie mów do mnie ''matko'' tylko ''mamo''.Po 2.Czemu miałabym czuć się źle?-spytała
-No,bo powiedziałaś ''proszę''.-zdziwił się Nuka
Nuka zwołał stado i po chwili przed Złą Skałą zjawili się wszyscy oprócz Vitani
Wtedy Zira zaczęła mówić.
-Słuchajcie!Dostaliśmy drugą szansę od Simby.Możemy wrócić na Lwią Ziemię.Jeśli będziemy się zachowywać przyzwoicie,zostaniemy członkami jego stada.-ogłosiła Zira
-Czemu mamy się bratać z wrogiem?!-krzyknęła do Ziry Dotty
-Poznałam go dziś lepiej i on nie jest wrogiem!-usprawiedliwiła Simbę Zira.
Kovu słysząc to pobiegł do Vitani
-Hej,Tani!Słyszałaś?-zapytał podniecony
-Ale co?-spytała Vitani
-Wracamy na Lwią Ziemię!-krzyknął
-Na prawdę?To super!-cieszyła się
-Hej,gdzie ty idziesz?-zapytał
-Muszę powiedzieć Kopie!-krzyknęła i poszła
Gdy Vitani doszła na Lwią Ziemię:
Spotkała tam Simbę,który bawi się z Kopą
-Hej,Vitani!Chodź tu!-zawołał Kopa
Vitani,gdy zobaczyła Simbę lekko się przestraszyła
-No,chodź przecież nic ci nie zrobię-upewniał ją Simba
-Na pewno?-zapytała
-Oczywiście-zapewnił 
Dobra,przejdźmy do tego po latach.Jak wiecie Vitani postawiła się Zirze i dołączyła do stada Lwiej Ziemi a była już dobra. :-)
-------------------------------------------------------------
Jeszcze raz wielkie dzięki za tyle wyświetleń.Dam dziś normalnie 1 link.
Prezent (dziś zwykła piosenka)











Brak komentarzy:

Prześlij komentarz